Krakowski Kazimierz z Agnieszką i Łukaszem
Tak niewiele potrzeby by znaleźć się w całkiem odmiennym świecie. Tak niewiele by poczuć klimat zatrzymującego się czasu i spokoju płynącego w życiu bez pośpiechu.
Uwielbiam włoskie bary, poranna kawę tam pijaną, nostalgię i tych ludzi, spokojnie, naturalnie i szczerze rozpoczynających dzień od porannej kawy. Ta najczęściej pijana jest przy barze bez zbędnych ceregieli. Oczywiście kiedy jestem we Włoszech żyję dokładnie tak samo, zaczynam dzień tak samo i nawet nie mam potrzeby codziennego śniadania jakie jeszcze dzień wcześniej spożywałem w Polsce.
Taki oto własnie klimat m.in. odnalazłem w na Kazimierzu w Krakowie. Do tego ilość kawiarenek, ich prawdziwy klimat jakim się odróżniają, nostalgia, chęć zatrzymania się na długo.
Miałem akurat zlecenie reportażu ślubnego a następnie sesji w Krakowie.Mając wolną niedzielę zaproponowałem spotkanie się na sesji z Agnieszką i Łukaszem. Jakiś czas temu wygrali sesję zdjęciową, której realizacja mogła się odbyć m.in. tutaj. Zgodzili się bez wahania odwiedzając mnie w ustalonym dniu w Krakowie.
Zdjęcia poniżej zaprezentuję jednak w 2 panelach. Ten zaczarowany świat jaki napotkałem spowodował, że część sesji postanowiłem wykonać w nieco innym stylu, nieco jak zaczarowany świat w jakim je wykonywałem. Będą to zdjęcia gdzie do wykonania nie jest użyty program graficzny a pochodzą z realizacji ich poprzez podwójną ekspozycję bezpośrednio w aparacie.
To te własnie zdjęcia pozwolę sobie zaprezentować na początku wpisu ale zapraszam do obejrzenia wszystkich poniżej zamieszczonych.
.jpg)
.jpg)
.jpg)
.jpg)
.jpg)
.jpg)
.jpg)
.jpg)
.jpg)
.jpg)
.jpg)
.jpg)
.jpg)
.jpg)
.jpg)
.jpg)
.jpg)
.jpg)
.jpg)
.jpg)
.jpg)
.jpg)
.jpg)
.jpg)


Super zdjęcia. Piękna para.